Paradoks

tytuł: Paradoks hazardzisty
podtytuł: "Exitus acta probat" („Cel uświęca środki.”) autorstwa Niccolò Machiavelliego
autor: Kanako (painkiller);
rok i miejsce akcji: 2009/2010: Los Angeles, Tokio;
gatunek: yaoi, psychologiczny, fanfiction Death Note
planowana ilość rozdziałów: około 25
Gdybym miała najprostszymi słowami opisać czym jest „paradoks hazardzisty” powiedziałabym, że to historia, która może przytrafić się każdemu; gdybym miała obszernie opowiedzieć wam losy „hazardzistów”, rzekłabym, że to historia o tym, jak bardzo bolą słowa, których nie zdążysz wypowiedzieć i streściłabym ją w piosence What hurst the must?.
Byli ze sobą właściwie od zawsze, wspólnie tworzyli wspomnienia, wyciągali sobie pomocną dłoń w potrzebie, razem milczeli, jedli i rozmawiali. Przyjaciele. Jeden był rzeką – zabierał wszystko co stanęło mu na drodze i patrzył na świat przez różowe okulary; drugi zaś bezbarwny, monochromiczny starał się pożądać drogą chłodnej logiki, jednak postrzegał świat zbyt impulsywnie.
Pewien incydent sprawił, że zostali rozdzieleni na cztery lata, które rozbudziły w nich najróżniejsze skrajne emocje – tęsknotę, nienawiść, miłość, żal, smutek, sprowadzając wszystko do bezsennych nocy. Ich priorytety zachowań i charaktery zaczęły ulegać przekształceniu.
„Paradoks hazardzisty” rozpoczyna się wówczas, gdy ich drogi ponownie się krzyżują, cienka, rozchwiana nić wyblakłych wspomnień zaczyna nabierać kolorytów. Stawiają czoła zarówno przyszłości jak i przeszłości na tle zabójstw dokonanych przez seryjnego mordercę.
Jest to zatem historia o przemijaniu; opowieści o dwójce ludzki z toksycznego środowiska, ich relacjach, sposobie myślenia, spełnianiu swoich ambicji i pragnień; o drodze pełnej błędów, czystej eliminacji i zawirowań; i wreszcie – o miłości i o duszach, które stają przed pewnymi dylematami.
Opowiadanie jest oparte na anime i mandze Death Note; większość wydarzeń jest wymysłem mojej (chorej) wyobraźni; niektóre zaczerpnięte wprost ze źródła. Proszę trzymać łapki przy sobie, bo będę gryźć i nic mnie to nie obchodzi, że przemoc rodzi przemoc.
Wszelkie komentarze – i te pozytywne, i te negatywne – są mile widziane. Jednak jednogłośnie proszę o zachowanie kultury osobistej.
Życzę miłej lektury.